Szef firmy transportowej woził towary bez uprawnień. Mężczyzna za nic miał również czas pracy kierowcy. Na trasie S3 zatrzymał go patrol ITD.
Wszystko wydarzyło się na trasie S3 koło Gorzowa Wielkopolskiego. Patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli polską ciężarówkę. Kierowca przewoził klatki metalowe z Wielunia do Lubczyny.
Za kierownicą ciężarowego Iveco siedział szef firmy transportowej. Już na wstępie mężczyzna nie okazał do kontroli dokumentu potwierdzającego posiadanie uprawień do wykonywania transportu drogowego.
– Wyjaśnił, że jest w trakcie uzyskiwania zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego i licencji wspólnotowej, jednak ze względu na braki formalne proces ten został zawieszony – relacjonują inspektorzy.
„Rażąco naruszył czas pracy kierowcy”
Brak uprawnień przewozowych nie był jednak jedynym przewinieniem. Szybko okazało się, że kierowca dwukrotnie prowadził pojazd bez włożonej do tachografu karty kierowcy. W ten sposób przejechał w dniu kontroli około 30 km, a kilka dni wcześniej około 140 km.
Mężczyzna za nic miał również czas pracy kierowcy. Przekroczył czas jazdy bez przerwy o ponad 3 godziny, a czas jazdy dziennej przekroczył dwukrotnie o prawie 5 i 6 godzin. Ponadto skrócił odpoczynek dzienny o przeszło 3 godziny.
Wobec przedsiębiorcy wszczęto już postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej. – Grozi mu kara w wysokości 12 tysięcy złotych – informuje ITD.
Przeczytaj też: Wypadek na DK27 w Nowogrodzie Bobrzańskim. Zderzyły się trzy auta (ZDJĘCIA)