Po kilku wyjazdowych porażkach Stelmet w końcu zagrał przed własną publicznością w Europejskiej Lidze. Mistrzowie Polski grali w najsilniejszym składzie i od pierwszych minut dzielnie dawali nadzieje kibicom na wygraną. W pierwszej połowie dobrze sprawował się Boris Savović. Zielonogórzanie pokazywali przyzwoitą grę, choć brakowało lepszych akcji pod samym koszem. Druga połowa była "popisem" w wykonaniu Stelmetu. Do Savovica dołączył m.in. Dragicević czy Moore. Mistrzowie systematycznie powiększali przewagę. W trzeciej kwarcie różnica sięgała nawet dziesięciu punktów. W czwartej kwarcie niestety coś się popsuło i drużyna Artura Gronka zaczęła zwalniać na tyle, że wygrana Stelmetu była zagrożona. Wyglądało to tak, jak by zabrakło im koncentracji, rozluźnili się przy 10-cio punktowej przewadze.
W Niemieckiej drużynie królował Malcolm Hill, który zdobył 28 punktów. Na szczęście wszystko wróciło do normy i Stelmet odniósł zwycięstwo.
- Stelmet to jest dobry zespół, grali dobrze swoją ofensywę, my też popełnialiśmy kilka błędów i niestety przegraliśmy spotkanie. To był nasz 5 mecz w ciągu 10 dni. Zabrakło jednego podania, jednej zbiórki – powiedział trener Telekom Basket Bonn.
- Strasznie się cieszę, że wygraliśmy. Mieliśmy trudny okres za sobą w którym przegraliśmy kilka meczów w Polskiej Lidze, dlatego to zwycięstwo jest dla nas tak ważne – powiedział James Florence. Mieliśmy dobrą obronę przez 3 kwarty. W końcówce było gorąco ale trzymaliśmy niezłą ofensywę, popełnialiśmy mało strat – powiedział Trener Stelmetu BC Zielona Góra.
STELMET ZIELONA GÓRA – TELEKOM BASKETS BONN 73:69(19:16, 16:15, 20:13, 18:25) STELMET: Savović 14, Dragicević 14, Moore 10 (2), Kelati 6 (2), Koszarek 3 (1) – Florence 11 (1), Mokros 6 (2), Zamojski , Matczak 3 (1), Hrycaniuk 2. TELEKOM: Gamble 13, Curry 9 (1), DiLeo 7 (1), Polas Bartolo 4, Djurisić – Hill 28 (5), Parks 6 (1), Breunig 2, Klein, Jasnski.
https://newslubuski.pl/sport/3730-stelmet-bc-z-pierwszym-zwyciestwem-w-lidze-mistrzow-fiba-zdjecia.html#sigProIdc7652ecb92