Sparta była zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania, a tymczasem Falubaz „straszył” od samego początku. Zielonogórzanie nie dali się zaskoczyć warunkami na torze i trzymali się bardzo dzielnie. Po 6. wyścigu, gdy para Jensen-Protasiewicz wygrała 4:2, nasz zespól objął nawet prowadzenie 19:17. Sparta odrobiła straty, a dzięki wygranej w 10. wyścigu objęła prowadzenie, którego nie oddała już do końca.
- Pouciekało nam trochę punktów. Szkoda, bo byliśmy naprawdę blisko, by wywieźć stąd choćby jeden punkt – mówił na pomeczowej konferencji prasowej menedżer Falubazu Adam Skórnicki. „Skóra” miał jednak za dużo dziur w składzie. Mógł liczyć na Partyka Dudka i Mikkela Jepsena Jensena. Pierwszy zdobył 13, a drugi 10 punktów w sześciu startach. Pozostali jeździli w kratkę. Znów zawiódł Piotr Protasiewicz, słabiej zaprezentował się Grzegorz Zengota. - Możemy być jednak zadowoleni, bo powalczyliśmy. Przegraliśmy, ale nie jesteśmy robotami, nie zawsze wszystko wychodzi – mówił Patryk Dudek, do którego nikt nie może mieć pretensji.
W Sparcie brylował Maciej Janowski, na którego sposobu nie znalazł żaden z żużlowców Falubazu. Świetny był także Tai Woffinden. Ta dwójka „ciągnęła” wynik wrocławianom. Swoje dołożyli Drabik, Fricke i skuteczny w drugiej części zawodów Milik. To niestety wystarczyło.
Falubaz zaprezentował się bardzo ambitnie, ale przegrał czwarty mecz w tym sezonie pozostając z dwiema wygranymi na koncie. W niedzielę lubuskie derby i mecz ze Stalą Gorzów w Zielonej Górze. Jeśli zielonogórzanie myślą o awansie do czołowej czwórki, nie mają prawa przegrać.
Punkty:
Falubaz Zielona Góra Grzegorz Zengota - 5+1 (d,2,2,1*,-), Jacob Thorssell - 3 (2,1,0,0), Michael Jepsen Jensen - 10+2 (1*,3,1*,3,0,2), Piotr Protasiewicz - 5 (2,1,2,0,-), Patryk Dudek - 13+1 (3,3,1,2,3,1*), Sebastian Niedźwiedź - 3 (1,0,2), Alex Zgardziński - 3 (3,0,0)
Betard Sparta Wrocław - Tai Woffinden - 11 (3,2,3,3,0), Damian Dróżdż - 2+1 (1,1*,0,-,-), Maciej Janowski - 14+1 (3,3,2*,3,3), Vaclav Milik - 6 (0,w,3,1,2), Max Fricke - 6 (2,2,1,1), Patryk Wojdyło - 0 (0,0,0), Maksym Drabik - 9+2 (2,1*,3,2,1*)