Protest przerodził się w zamieszki. Dwóch policjantów rannych. Zatrzymano 11 osób (FILM, ZDJĘCIA)

Protest „Dość kryminalizowania migracji” w Krośnie Odrzańskim. Miał być pokojowy, ale przerodził się w zamieszki. Policja użyła gazu. Zatrzymano 11 osób.

Dzisiejszy protest aktywistów w Krośnie Odrzańskim zorganizowała grupa No Borders Team. Na manifestację pod hasłem „Dość kryminalizowania migracji” zjechali ludzie z całej Polski. Byli też obywatele Niemiec.

Demonstracja miała być pokojowa. Uczestnicy chcieli wyrazić solidarność z migrantami, którzy przebywają w „ośrodkach koncentracyjnych”. Jednocześnie wskazywali, że domagają się przyjęcia przez Unię Europejską i Polskę wszystkich osób, które chcą pozostać na jej terytorium.

Protest przerodził się w zamieszki

W trakcie wydarzenia liczna grupa demonstrantów udała się do lasu w pobliżu Strzeżonego Ośrodka dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim. Tutaj w ruch poszły środki pirotechniczne w postaci petard oraz fajerwerków. Na miejsce ruszyli policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Wtedy manifestanci zaczęli rzucać w nich m.in. kamieniami.

Funkcjonariusze od razu zaczęli zatrzymywać najbardziej agresywne osoby. Około godziny 16:00 wszyscy demonstranci zostali już wyprowadzeni przez policjantów w tyralierze na ul. Szosa Poznańska (DW 276), która została całkowicie zablokowana. Tutaj doszło do kolejnych przepychanek z policją. Wówczas funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego m.in. w postaci gazu. Przygotowane były również strzelby gładkolufowe z amunicją niepenetracyjną, ale nie zostały wykorzystane.

Do Krosna Odrzańskiego wezwano liczne siły policji m.in. z Zielonej Góry. Pojawił się także Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji z Gorzowa Wielkopolskiego. Jednocześnie działania wspierało kilkunastu funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Ranni policjanci, 11 osób zatrzymanych

W trakcie manifestacji poszkodowanych zostało dwóch funkcjonariuszy policji. Jeden z nich doznał urazu ręki, natomiast drugi miał zostać uderzony w głowę.

– Tłum był bardzo niebezpieczny. Łącznie zatrzymano 11 osób, w tym dwie kobiety. Jedna z uwagi na wychłodzenie została przetransportowana do szpitala. Obecnie trwają czynności procesowe z udziałem zatrzymanych. Prawdopodobnie usłyszą oni zarzuty związane z czynną napaścią na funkcjonariuszy – relacjonuje podinsp. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji.

Funkcjonariusze dysponują sporym materiałem foto i wideo z dzisiejszej demonstracji. Wszystko będzie teraz dokładnie analizowane. – Będziemy robić wszystko, aby te osoby, które przekroczyły granice prawa zostały zatrzymane – podkreśla podinsp. Maludy.