Zatrucie czadem w Świebodzinie. Trzy dziewczynki trafiły do szpitala (ZDJĘCIA)

Akcja służb w Świebodzinie. W mieszkaniu ulatniał się czad. Trzy dziewczynki trafiły do szpitala – wśród nich była 5-latka.

Wszystko wydarzyło się w czwartkową noc, 15 grudnia, około godziny 1:40. Mieszkanka Świebodzina zadzwoniła bezpośrednio do miejscowej komendy policji i poinformowała, że w jej mieszkaniu przy ulicy Brukowej prawdopodobnie ulatnia się czad.

– Zdesperowana kobieta oświadczyła, że jej 5-letnia córka jest nieprzytomna. Oficer dyżurny natychmiast polecił kobiecie otworzyć okna, a na miejsce skierował patrol. W międzyczasie powiadomił Państwową Straż Pożarną oraz pogotowie ratunkowe – relacjonuje asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.

Trzy osoby trafiły do szpitala

Jako pierwsi na miejscu zjawili się policjanci. Jeden z funkcjonariuszy pootwierał resztę okien i zajął się nieprzytomną 5-latką, natomiast drugi sprawdził kolejne pomieszczenia w lokalu. W jednym z nich znajdowały się starsze córki zgłaszającej, które również wykazywały objawy zatrucia tlenkiem węgla.

Zastęp strażaków, który dojechał na miejsce zdarzenia, podał 5-latce tlen. Następnie wszystkie trzy dziewczyny zostały przebadane przez medyków. I tak po udzieleniu pomocy zapadła decyzja o przetransportowaniu ich do szpitala. Co ważne, były one przytomne.

– Gdyby nie czujność śpiącej z dzieckiem matki, która przez sen usłyszała krztuszenie się dziecka, mogłoby dojść do ogromnej tragedii. Jej przebudzenie się oraz zorientowanie w sytuacji i pilne wezwanie pomocy uratowało życie jej i je córek – podkreśla asp. Ruciński.

Czad – cichy zabójca

Przypominamy, że czad to bezbarwny, bezwonny i silnie trujący gaz. Zatrucia tlenkiem węgla są częstą przyczyną utraty zdrowia i życia. Aby zabezpieczyć się przed niebezpieczeństwem, należy regularnie kontrolować urządzenia grzewcze oraz zakupić specjalne czujki tlenku węgla, które w porę zaalarmują nas o zagrożeniu.

Detektor czadu możemy kupić za maksymalnie 150 złotych. W momencie wykrycia tlenku węgla od razu skutecznie poinformuje nas o zagrożeniu. Alarm jest na tyle głośny, że obudzi każdą śpiącą osobę. To mała inwestycja w duże bezpieczeństwo.

– Najczęściej do zatrucia „cichym zabójcą” dochodzi w wyniku wad lub niewłaściwej eksploatacji urządzeń grzewczych i kominowych – przypomina bryg. Marcin Bohuszko, rzecznik straży pożarnej w Świebodzinie.

Przeczytaj też: Pożar w Zielonej Górze. Płonął budynek przy bursie (ZDJĘCIA, FILM)