„Sztafeta żołnierskich serc” – te słowa, wypowiedziane na cmentarzu przez dowódcę generalnego rodzajów sił zbrojnych, gen. broni dr. Mirosława Różańskiego przyświecały biegaczom podczas pierwszego odcinka VI. edycji sztafety. – Droga była bardzo wymagająca, a pogoda typowo „taktyczna”, zatem stwierdzenie gen. Różańskiego dodawało nam sił. – powiedział po pierwszym dniu sztafety jej dowódca, podporucznik Michał Sasinowski, na co dzień referent prawny w 34BKPanc.
Po rozpoczęciu biegu, do jego uczestników dołączyli żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego, uczniowie pobliskich szkół oraz wszyscy chętni, którzy chcieli w ten sposób uczcić pamięć poległych w katastrofie. Tradycyjnie już w szyku nie zabrakło Antoniego Smolarka, przyjaciela gen. Buka.
Na szczególne słowa uznania zasłużył starszy szeregowy Dawid Trojan z 18. pułku rozpoznawczego z Białegostoku. - Dawid jadł banana co 10 km i tym sposobem przebiegł cały dystans liczący dokładnie 81 km. – ppor. Sasinowski skrzętnie podliczał Dawidowi ilości zjedzonych owoców. - Czyżby drogą do takiej wytrzymałości były jedynie banany? – zastanawiali się pozostali biegacze, pełni podziwu dla kolegi.
Kiedy dotarli do centrum Zelowa, z wielką gościnnością, w towarzystwie władz lokalnych i grona pedagogicznego, powitali ich burmistrz, Urszula Świerczyńska oraz dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4, Jan Karol Kozłowski. Następnego dnia w szkole zaplanowano patriotyczną akademię z młodzieżą.
Po ukończonym mokrym, zimnym i deszczowym odcinku cały skład sztafety pospiesznie udał się do najbliższego sklepu i wykupił wszystkie banany. Dzięki temu następnego dnia, z nową dawką energii, będą mogli przystąpić do nie mniej wyczerpującego etapu, z metą w miejscowości Szadek.
Tekst: kpt. Rafał Nowak, ppor. Michał Sasinowski, foto: ppor. Michał Sasinowski 34BKPanc
https://newslubuski.pl/armia/335-sztafeta-zolnierskich-serc.html#sigProId55fb4f2d19