W przetargu uczestniczyły dwie firmy: Siltec Sp. z o.o i Hertz Systems LTD. Wygrała ta druga, a pod dokumentem podpisał się Paweł Mączka, zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia MON. We wtorek, 25 lipca na łamach tygodnika "DoRzeczy.pl" ukazał sie artykuł, w którym Wojciech Wybranowski oskarża lubuską firmę o to, że wcześniej brali udział w ustawianych przetargach na dostawy dla wojska. Szefostwo firmy Hertz Systems Ltd było bohaterami afery korupcyjnej na dostawy sprzętu dla wojska w 2010 roku.
Dzień później, w środę 26 lipca do Ministerstwa Obrony Narodowej weszli Funkcjonariusze CBA. Według tygodnika przeszukanie i zabezpieczanie dokumentów trwało kilka godzin.
Otrzymaliśmy dziś oświadczenie Zarządu Spółki Hertz Systems LTD, w którym czytamy, że "Spółka wzięła udział w postępowaniu rozpisanym w 2016 roku przez Inspektorat Uzbrojenia MON na dostawy dla Sił Zbrojnych RP wojskowych odbiorników GPS z modułem SAASM. Oferta spółki została wybrana jako najkorzystniejsza. Jak wynika z ogłoszonego w dniu wczorajszym komunikatu MON, Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę (w ramach swoich ustawowych uprawnień) dokumentów w Inspektoracie Uzbrojenia MON związaną z zakończonym postępowaniem. Artykuł dziennikarza Wojciecha Wybranowskiego zamieszczony na stronie internetowej tygodnika "DoRzeczy.pl" zawiera wiele kłamstw i nieprawdziwych informacji i w naszym przekonaniu jest próbą dokonania zmiany podjętej decyzji wskutek medialnego nacisku. W artykule nie ma jakichkolwiek zarzutów co do samego postępowania tylko znacząca jego część opisuje wyłącznie kwestię nie związane z zakończonym obecnie postępowaniem. W związku z powyższym Zarząd Spółki podejmuje wszelkie przewidziane prawem kroki prawne w celu ochrony dobrego imienia Spółki, która jest podmiotem polskim z udziałem kapitałowym Skarbu Państwa. "
Kończąc Hertz zaznaczył, że firma zaoferowała na najkorzystniejszych warunkach produkt, który został zaprojektowany i jest produkowany w Polsce przez polskich inżynierów. Druga oferta była ofertą sprzętu zagranicznego.