Dziura w drodze na Wojska Polskiego w Zielonej Górze wywołała spore kłopoty. Niektórzy kierowcy po wjechaniu w wyrwę kończyli jazdę na lawecie. Wezwano policję.
Ciężko znaleźć drogę z idealną nawierzchnią bez jakichkolwiek wyrw. Z czasem stają się one coraz większe i wjechanie w dziurę jest już niebezpieczne. Na własnej skórze przekonali się o tym we wtorek, 4 stycznia, kierowcy na alei Wojska Polskiego w Zielonej Górze.
Od godziny 17:00 wielu kierowców uszkodziło swoje samochody w pobliżu ronda Piastów Śląskich (tzw. „na Krosno Odrzańskie”). Wszystko przez jedną sporą dziurę. Z reguły w pojazdach pękały opony i krzywiły się felgi.
Policja obsługuje poszkodowanych
Część kierowców poradziła sobie na własną rękę i odjeżdżała po wymianie koła. Kolejni dzwonili po lawety pomocy drogowej. Z czasem utworzyła się spora grupa poszkodowanych, która wezwała na miejsce patrol policji z drogówki.
Łącznie uszkodzonych zostało kilkanaście pojazdów. Obecnie funkcjonariusze po kolei obsługują każdą osobę. Ponadto dziura została już oznaczona pachołkami.
Przeczytaj też: „Sorry za Mejzę” – mieszkańcy lubuskiego wstydzą się za posła. Stworzono ogromny napis (ZDJĘCIA, FILM)