Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego świebodzińskich strażaków w czwartek, 4 sierpnia, tuż po godzinie 12:00. W ogniu stanął jeden z kompleksów leśnych w pobliżu Lubrzy.

Początkowo do akcji wyruszyły zastępy gaśnicze ze Świebodzina oraz okoliczne jednostki OSP. Pożar rozprzestrzeniał się jednak na tyle szybko, że niezbędne okazało się wysłanie kolejnych jednostek. Jednocześnie do działań poderwany został samolot gaśniczy z Leśnej Bazy Lotniczej w Zielonej Górze.

Działania nadal trwają

W kulminacyjnym momencie działań na miejscu pracowały 22 zastępy straży pożarnej z powiatu świebodzińskiego oraz międzyrzeckiego. Obecna była również strażacka grupa dronowa ze Słubic, która monitorowała pożar z powietrza.

- Spaleniu uległo około 5 hektarów lasu. Działania nadal trwają. Pożar jest zlokalizowany, trwa dogaszanie - informuje bryg. Marcin Bohuszko, rzecznik straży pożarnej w Świebodzinie.

Przyczyną zdarzenia z pewnością było podpalenie. Pożar w lesie nigdy nie powstaje przecież sam.

Najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w Lubuskiem

Od kilku dni na terenie całego województwa lubuskiego występuje najwyższy, trzeci stopień zagrożenia pożarowego. Zgodnie z danymi Instytutu Badawczego Leśnictwa najgorsza sytuacja ma miejsce w rejonie Nadleśnictwa Zielona Góra, gdzie wilgotność ściółki sięga 5,4%, czyli jest mniejsza od wilgotności kartki papieru. Trochę lepiej jest już w Nadleśnictwie Lipinki (6,5%) i Nadleśnictwie Babimost (6,6%).

Przypominamy, że leśnicy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze chronią lasy przed pożarem, korzystając z 65 dostrzegalni pożarowych, w których od świtu do zmierzchu pracują obserwatorzy. Nad bezpieczeństwem czuwają także załogi samochodów patrolowo-gaśniczych oraz samolotów gaśniczych z Leśnych Baz Lotniczych.

Przeczytaj też: Śmigłowiec LPR lata nocą nad Zieloną Górą i okolicami. Wyjaśniamy, dlaczego