Sprawa miała swój początek w czwartek, 9 listopada. Tego dnia funkcjonariusze kryminalni z I Komisariatu Policji w Gorzowie Wielkopolskim zatrzymali mężczyznę, który włamał się do lombardu w mieście.
Był to doskonale znany im 30-latek. Przestępca ukradł telefony komórkowe i zegarki na łączną kwotę około 7,5 tysiąca złotych. Dzień po zatrzymaniu usłyszał zarzuty.
Włamywał się dalej
Dwa dni później do gorzowskich policjantów zaczęły trafiać kolejne zgłoszenia o włamaniach. Pochodziły one z obiektów handlowych.
- Mężczyzna tym razem włamał się do jednego z marketów i po wypchnięciu drzwi zabrał alkohol oraz papierosy. Na tym nie zakończył swojej przestępczej działalności i usiłował włamać się do sklepu monopolowego, spożywczego oraz lombardu - relacjonuje asp. Ewelina Banaszek z policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Dyżurny uzyskał wizerunek podejrzanego i przekazał go patrolom będącym w służbie. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo mężczyznę udało się szybko zatrzymać.
Złodziej wróci do zakładu karnego
Przestępca został przesłuchany i usłyszał kolejne zarzuty. 30-letni mieszkaniec miasta przyznał się do winy. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim tymczasowo aresztował go na trzy miesiące.
- Mężczyzna już wcześniej odbywał karę pozbawienia wolności za liczne przestępstwa. W lutym 2023 roku wyszedł na wolność z zakładu karnego i już w maju dopuścił się kolejnego przestępstwa - informuje asp. Banaszek.
Przeczytaj też: Tragiczny pożar pod Gubinem. Nie żyje jedna osoba