Fakt, że monitoring miejski jest bardzo pomocny w pracy policji potwierdza nocne zdarzenie z środy, 17 października. Około godziny 2:00 operator miejskiego monitoringu zauważył podejrzaną sytuację. - W centrum miasta na przystanku autobusowym znajdował się mężczyzna, który nerwowo się rozglądał. W pewnym momencie podeszła do niego inna osoba, która po krótkiej rozmowie udała się za pobliski kiosk. Wszystko wyglądało tak, jakby mężczyzna na przystanku stał na "czatach" - relacjonuje st. sierż. Mateusz Sławek z Lubuskiej Policji.
Zachowanie mężczyzn wzbudziło podejrzenia operatora monitoringu, który przekazał tę informację dyżurnemu Komendy Miejskiej Policji. Na miejsce wysłał on najbliższy patrol, w tym przypadku z Wydziału Ruchu Drogowego. Policjanci w drodze na miejsce postanowili się rozdzielić, zajść podejrzanych z dwóch stron i odciąć im ewentualną drogę ucieczki. To rozwiązanie okazało się skuteczne.
Gdy mundurowi byli już blisko kiosku zauważyli trzech mężczyzn, którzy przez uszkodzoną roletę w oknie próbowali wynieść skradzione fanty. Policjanci zaskoczyli włamywaczy i zatrzymali ich na gorącym uczynku. Po chwili na miejscu zjawił się także inny patrol, który wspomógł funkcjonariuszy drogówki. - Podejrzani w wieku 21, 29 i 45 lat zostali doprowadzeni do policyjnego aresztu. Odpowiedzą teraz za kradzież z włamaniem - dodaje Sławek.