Ze zgłoszenia od mieszkańców bloku wynikało, że pies od 4 dni głośno wyje w jednym z lokali na pierwszym piętrze. Strażacy rozstawili drabinę, i przez okno weszli do mieszkania. W środku był pies i kot. - W mieszkaniu pełno odchodów więc nie mamy wątpliwości, że nikt nie przychodził aby choć zwierzaki nakarmić czy dać im wody - czytamy na stronie Biura Ochrony Zwierząt.
- Pewnie pojechali na Święta zostawiając zwierzęta samym sobie. - dodaje BOZ. Sprawa została zgłoszona na prokuraturę. Pies znalazł już dom tymczasowy, fundacja szuka domu dla kotki.
Wiecej o sprawie przeczytacie na profilu Biura Ochorny Zwierząt.