Opady deszczu w województwie lubuskim to w tym roku praktycznie rzadkość. Oprócz ostatnich burz i kilkugodzinnych opadów na terenie regionu nie odnotowano większych opadów. Brak wody w połączeniu z wysokimi temperaturami nie napawa optymizmem m.in. rolników, którzy już teraz mają problemy z plonami. Ziemia jest bardzo sucha, a zasiane uprawy często nawet nie wschodzą.
Apele o mniejsze zużycie wody
Gminy w całej Polsce zaczynają już apelować o ograniczenie zużycia wody jedynie do celów spożywczych i higienicznych. Jak sytuacja wygląda w Lubuskiem? Prośbę o zaniechanie poboru wody z sieci wodociągowej do celów gospodarczych wystosowała już między innymi Gmina Świdnica koło Zielonej Góry.
- Podlewanie ogrodów w godzinach popołudniowych i wieczornych powoduje, że część mieszkańców pozostaje bez wody i nie może z niej skorzystać do podstawowych celów bytowych. Długotrwała susza przy bardzo wysokich temperaturach grozi szybkim wyczerpywaniem zasobów wody w studniach oraz uszkodzeniem pomp, które pracują bez przerw pod pełnym obciążeniem - tłumaczy samorząd.
Apele o racjonalne i możliwie oszczędne korzystanie z wody z sieci wodociągowej wystosowała już także Gmina Nowe Miasteczko oraz Gmina Witnica.
Susza w Lubuskiem - zakaz podlewania
Część lokalnych władz poszła o krok dalej i wprowadziła zakaz podlewania ogródków czy mycia samochodów. Tak jest na przykład w Gminie Małomice.
- Ze względu na długo utrzymującą się suszę i drastyczny spadek poziom wód głębinowych na terenie miasta i gminy Małomice wprowadza się zakaz podlewania ogródków i trawników wodą z wodociągu miejskiego. W celu poprawnego napełnienia zbiorników i filtracji na stacji uzdatniania przewidujemy nocne wyłączenia wody - czytamy w komunikacie.
Przeczytaj też: Policja w Zielonej Górze ma nowego psa. Ora patroluje już miasto (ZDJĘCIA)