Początek grudnia to czas intensywnych przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. W sklepach na dobre zaczęło się już zakupowe szaleństwo. Niedługo będzie można kupić już żywą choinkę czy karpia. Jedną z bożonarodzeniowych tradycji są świąteczne światełka, które pojawiają się w domach, sklepowych witrynach, na choinkach, budynkach czy też ulicach. Tradycja ta sięga XVII wieku, kiedy ważną rolę odgrywały niewielkich rozmiarów świeczki umieszczane na choince. Z latami świeczki zamieniono na oświetlenie elektryczne.

W Zielonej Górze również jest mała tradycja wspólnego rozpalanie świątecznych iluminacji. Zielonogórzanie zebrali się na Placu Bohaterów w niedzielę, 4 grudnia o godzinie 18:30, aby wspólnie rozświetlić miasto. Jako pierwsze odpalone zostały iluminacje na ulicy Westerplatte oraz na Placu Bohaterów, gdzie znalazła się wzorem ubiegłych lat sztuczna choinka. Następnie setki mieszkańców przeszło deptakiem w kierunku Ratusza. Po drodze zapalane były kolejne światełka oraz wielka kolorowa bombka przy pomniku Bachusa.

Wraz z mieszkańcami miejskie iluminacje odpalał prezydent Janusz Kubicki, radni, leśnicy oraz Święty Mikołaj. Była to wspaniała atrakcja dla dzieci, które wspólnie odliczały sekundy do uruchomienia kolejnych światełek. Najmłodsi mieszkańcy miasta mogli liczyć także na słodki poczęstunek. 

Finał wydarzenia miał miejsce przed Ratuszem, gdzie znajduje się żywa choinka podarowana po raz szósty mieszkańcom przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Zielonej Górze. - My jako leśnicy w województwie, w którym 50% stanowią lasy chcemy, żeby żywe drzewko było w mieście, dlatego, że ostatnimi czasy dużo się mówi o ekologii, przyrodzie, zmianach klimatu. - mówił Wojciech Grochala, dyrektor RDLP w Zielonej Górze.

Świąteczną atmosferę zapewnił zespół Atut oraz studio piosenki Erato dając świetny koncert zimowych piosenek i pastorałek. 

Czytaj także - Jarosław Kaczyński w Zielonej Górze. Mieszkańcy nie powitali go zbyt ciepło...