Emilia Jęcz ma niespełna dwa latka i obecnie walczy o swoje życie na oddziale intensywnej terapii w zielonogórskim szpitalu. Malutka dziewczynka jeszcze dwa tygodnie temu bawiła się pełna energii ze swoimi rodzicami, wówczas jedyny niepokój budził kaszel, zwykła infekcja - tak można było pomyśleć. Niestety nic bardziej mylnego. Stan dziecka z dnia na dzień zaczął się pogarszać a przepisane przez lekarza antybiotyki nie pomagały.
Malutka dziewczynka walczy o życie w szpitalu
Łukasz Jęcz, tata Emilii jest zawodowym strażakiem pełniącym służbę w Zielonej Górze. Na co dzień pomaga potrzebującym, ratuje zdrowie, życie i dobytek mieszkańców miasta oraz okolicy. Kilka dni temu w trakcie pełnienia służby otrzymał telefon od żony, który zapamięta na zawsze. - Z Emilką nie ma kontaktu, jest nieprzytomna! - powiedziała Łukaszowi przerażona żona. Tak rozpoczął się prawdziwy horror.
Malutka dziewczynka trafiła do szpitala w Zielonej Górze, gdzie przeszła szereg badań, które nie wykazały nic niepokojącego. Po zrobienie rezonansu magnetycznego głowy stwierdzono poważne zmiany, jednak lekarze nie potrafią jasno określić co dokładnie się dzieje. Może to być guz.
Stan 2-letniej dziewczynki jest bardzo poważny. Jak przekazuje zielonogórski szpital dziecko było konsultowane przez najwyższej klasy specjalistów w Polsce z ośrodków neurochirurgii dziecięcej w Łodzi, Katowicach, Szczecinie i Warszawie.
Ruszyła zbierka pieniędzy na dalszą diagnostykę oraz leczenie Emilii
Pilnie potrzebne są środki na dalsze badania diagnostyczne oraz leczenie 2-letniej dziewczynki. Lekarze z Warszawy nie chcą podjąć się leczenia, rodzice konsultują się z placówkami w Europie. Możesz pomóc wpłacając dowolną kwotę!
Zbiórka pieniędzy:
Aktualizacja 25.03 - - Dziś rano dziewczynka została przewieziona do Instytutu Centrum Zdrowia MAtki Polki na oddział neurologii rozwojowej i epileptologii - podaje Sylwia Malcher - Nowak, rzecznik szpitala w Zielonej Górze.
Czytaj także - Szkoła na osiedlu Czarkowo w Zielonej Górze. Budowa pochłonie ponad 20 milionów (ZDJĘCIA)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
