Po śmierci lekarza w Kożuchowie wielu mieszkańców miasta pozbawionych jest Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Zakład definitywnie zamknięto z początkiem tygodnia. Problem, że w miejscowości mieszka dużo osób, które muszą stale przyjmować leki.
Część mieszkańców szuka pomocy w pobliskiej Nowej Soli oraz innych miejscowościach. Problem odczuwają jednak osoby starsze.
- Obdzwoniłam praktyki w obrębie 15 km, lecz moich rodziców nikt nie chce przyjąć. Na szczęście mają dzieci, które im pomogą. Co zrobią osoby starsze, samotne, bez internetu, jeśli z dnia na dzień zostaną bez leków? Czy będą umieli sobie poradzić? Czy ktoś im pomoże? A jeśli któryś z nich przypłaci to życiem? - opowiada pani Basia, mieszkanka Kożuchowa.
Burmistrz szuka lekarzy
Władze gminy robią wszystko, aby mieszkańcy miasta mieli zapewnioną opiekę medyczną. Burmistrz Paweł Jagasek kontaktował się z przedstawicielami wszystkich praktyk lekarskich w gminie, ale duże obłożenie pacjentów i znaczny wzrost udzielanych porad nie pozwala na przejęcie mieszkańców Kożuchowa.
- Jestem cały czas w kontakcie z Panem Piotrem Bromberem, Dyrektorem Lubuskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, gdzie wspólnie szukamy najlepszego rozwiązania dla naszych mieszkańców. Najbardziej istotnym problemem to brak lekarzy. Robimy wszystko, żeby znaleźć lekarza, który chciałby zacząć pracę w Kożuchowie - relacjonuje Jagasek.
Burmistrz zapewnia, że wraz z radnymi cały czas będzie mocno apelował, pisał i spotykał się z wszystkimi osobami, które mają realny wpływ na to, by pomóc ściągnąć do Kożuchowa lekarza, który zapewni lukę po doktorze Czesławie Kaniewskim.
Przeczytaj też: 88-latka wzywała pomocy. Policjanci z Gorzowa weszli przez balkon na 6. piętrze