Spotkanie z małą sarną podczas spaceru po lesie może być niezwykłym doświadczeniem. Doświadczyliśmy tego na własnej skórze. Podczas weekendowego spaceru w lesie przy Dzikiej Ochli (Zielone Góra) spotkaliśmy malutką sarnę. Była niewiele większa od naszego Maltańczyka. Przeszła przez leśną ścieżkę i położyła się pod drzewem. Leżała całkowicie w bezruchu. Wzbudziła w nas chęć pomocy.
- Po pierwsze, zachowaj spokój. Naturalnym odruchem obronnym młodej sarny jest przylgnięcie do ziemi i udawanie martwej. Jeśli natkniesz się na małą sarnę, nie próbuj jej dotykać ani karmić. Takie działania mogą więcej zaszkodzić niż pomóc – informuje Jacek Banaszek, Przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Zielonej Górze.
Młode sarny, znane również jako koźlęta, rodzą się wiosną i pierwsze tygodnie życia spędzają ukryte w trawie lub pod osłoną krzewów, gdzie ich matki mogą je bezpiecznie zostawić, idąc na poszukiwanie pożywienia. Młode sarenki wydzielają mało intensywny zapach, niewyczuwalny przez drapieżniki. Jeśli napotkasz młodą sarnę, nie dotykaj jej, nie podchodź za blisko. Istnieje bowiem ryzyko, że matka sarny, po kontakcie człowieka z jej młodym, może nie chcieć go później przyjąć. Matki sarny regularnie wracają, by karmić swoje potomstwo, zazwyczaj robią to co trzy godziny.
Przynoszenie młodych saren do domów i próby karmienia ich krowim mlekiem, które nie jest dla nich odpowiednie, może prowadzić do pogorszenia stanu ich zdrowia, a nawet śmierci. Dlatego leśnicy i weterynarze jednogłośnie zalecają, aby nie dotykać młodych saren i nie zabierać ich z lasu.
Zawsze trzymaj swojego psa na smyczy. Psy, nawet te najbardziej przyjazne i posłuszne, mogą wykazywać nieprzewidywalne zachowania w obliczu dzikich zwierząt, zwłaszcza młodych, które są szczególnie wrażliwe i często nie mają szans na przeżycie w przypadku ataku. Dzikie zwierzęta, takie jak ptaki, zające czy sarny, często wychowują swoje młode w miejscach, które mogą być przecięte popularnymi szlakami spacerowymi.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że trzymanie psa na smyczy podczas spacerów to nie tylko obowiązek prawny, ale także kwestia odpowiedzialności społecznej.
Jeśli masz wątpliwości co do stanu zdrowia sarny lub jej bezpieczeństwa, najlepiej skontaktować się z lokalnym schroniskiem dla zwierząt lub ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt. Specjaliści z takich miejsc będą wiedzieli, jak najlepiej postąpić w danej sytuacji.
Czytaj także: Rośnie zagrożenie pożarowe w regionie. To może być pracowita majówka dla strażaków