
8 miesięcy więzienia, 10-letni zakaz posiadania zwierząt, a także 3 tys. zł na rzecz Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami „Animals” dla Adama B., który we wrześniu ubiegłego roku skatował swojego psa, MAYDAY
Przeprowadzone postępowanie nie dostarczyło żadnych dowodów, potwierdzających rzekomą agresję psa, czym próbował bronić się oskarżony. Sąd postrzega Adama B., jako osobę pozbawioną uczuć wyższych – uzasadniała sędzia Magdalena Kowalczyk – o czym świadczy fakt, że widząc cierpienie psa, nie zaprzestał katowania zwierzęcia i pozbawił je konające.
Anna Stengert, nowa właścicielka psa Mejdej – mówiła, że 8 miesięcy to nie jest wystarczająca kara, biorąc pod uwagę to co przeżył pies. Podkreślała, że nie jest to również wystarczająca kara, aby odstraszyć innych potencjalnych oprawców zwierząt.
(gorzowianin.com)