- To idea, która ma zrzeszać wolontariuszy. – mówi Michał Piętosa, organizator – Wolontariuszy, którzy pracują w małych grupach, często nieformalnych i robią coś dobrego dla drugiego człowieka. Chcemy umożliwiać im prezentowanie tego co robią, bo duże stowarzyszenia, duże fundacje mają siłę przebicia a małe nie. Chcemy, aby jedni od drugich czerpali pomysły, inspiracje i żeby razem się wystawiali w jednym takim miejscu jakim jest kampus wolontariatu, np. tutaj na festiwalu.
W kampusie wolontariatu swoje miejsce znalazł Lub.Patchwork.pl
- Dzisiaj przygotujemy torby, które potem przeznaczymy na akcję Młodzi dla Kamerunu. – mówi Joanna Szalpuk - Uszyję je z tkaniny przywiezionej specjalnie na tę akcję z Kamerunu. Dla nas jest to chwila a możemy pomóc i to jest bardzo ważne.
Kolorowe torby bardzo szybko znalazły się kilka stoisk dalej. Do kompletu dołączone zostały „kameruńskie” smycze i podkładki pod kubki.
- Jesteśmy wolontariuszami z Ogólnopolskiego Projektu Misyjnego Młodzi dla Kamerunu. – informuje Sandra Niemiec – Wspieramy działanie misyjne Sióstr Pollotynek. Oprócz adopcji serc, adopcji na odległość zajmujemy się również wspieraniem budowy szkół. Mamy już zbudowanych kilka małych szkół w Kamerunie a teraz budujemy znacznie większą. Współpraca z Lubuszankami z Lub.Patchwork.pl nawiązała się rok temu i trwa do dziś. Ich wyroby na pewno będą cegiełką w murze nowej szkoły.
Na imprezie nie zabrakło również celebrytów, którym wolontariat nie jest obcy.
- Skończył się czas, kiedy to umierało się na barykadach za wolność – mówi aktor Maciej Musiał – współczesną formą patriotyzmu jest właśnie wolontariat. Staram się w takich rzeczach brać udział.
- Od dziesięciu lat jestem producentem kalendarza Gentlemani – informuje Olivier Janiak – to taki projekt, dzięki któremu blisko 9 mln zł przekazaliśmy fundacjom. Uczę tego swoje dzieci i one też zaczynają już to rozumieć. Mój syn przekazał dobrowolnie całe swoje wynagrodzenie za kampanię dla jednej z firm jubilerskich na rzecz fundacji.
Muzycznym akcentem Festiwalu były zespoły Arka Noego, Sound’n’grace oraz Luxtorpeda.
- Trzeba tracić siebie, żeby dawać innym – mówi Tomasz Krzyżaniak, perkusista zespołu Luxtorpeda – gramy po to aby ludzie, którzy wyjdą z koncertu mogli coś z siebie zrzucić i aby wyszli umocnieni. Jeśli ktoś ma problemy i słyszy ze sceny, że drugi też ma takie problemy i nie jest sam to jest mu łatwiej. To jest nasz wolontariat. I my też z tego czerpiemy podczas kontaktu z nimi. Poznaliśmy tutaj Mateusza, który pomimo swojej choroby realizuje swoje wszystkie marzenia – jesteśmy pod jego ogromnym wrażeniem.
- Razem z rodzicami nigdy się nie poddajemy – przekonuje Mateusz Rządkowski - dzięki temu zapominam o chorobie. Swoją postawą chcę pokazać, żeby się nie poddawać. Żeby coś robić mimo choroby. Robię wszystko, żeby to życie wykorzystać. Chcę powiedzieć zdrowym osobom, żeby nie załamywali się błahostkami tylko żeby robili to co chcą, żeby spełniali swoje marzenia.
Odwiedzający poza pomocą dla wolontariatów mogli dobrze zjeść przy Food Trackach, nauczyć poprawnie wykonywać graffiti, spotkać z zielonogórskimi sportowcami, wziąć udział w biegu na 10 km a nawet wygrać atrakcyjne nagrody. Dla dzieci przygotowane były kolorowe dmuchańce. Wśród zamków znalazł sie również akcent Euro. Wielkie dmuchane piłki nożne. Następna impreza już za rok.
https://newslubuski.pl/wydarzenia/722-trzeba-tracic-siebie-zeby-dawac-innym.html#sigProId4efea0c002