Samochód osobowy wjechał w barierki oddzielające drogę od chodnika na wiadukcie na ulicy Zjednoczenia w Zielonej Górze. Kierowca uciekł a na miejscu zdarzenia pozostał pasażer z psem. Na miejscu pracowały służby ratownicze.
W środę, 1 maja, około godziny 23:30 na wiadukcie na ulicy Zjednoczenia samochód osobowy marki Ford Galaxy jadąc w kierunku Przylepu z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w barierki oddzielające drogę od chodnika. Pojazd musiał poruszać się z nadmierną prędkością o czym świadczą uszkodzenia infrastruktury drogowej oraz samego auta.
Na miejsce zdarzenia zadysponowane zostały dwa zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej numer 1 w Zielonej Górze. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli akumulator z rozbitego pojazdu oraz zabezpieczyli wyciek substancji ropopochodnej. Na miejsce przybył również patrol policji w wydziału ruchu drogowego. Funkcjonariusze wyjaśniają przyczyny tego feralnego zdarzenia.
Z relacji świadków wynika, że zaraz po zdarzeniu kierowca Forda oddalił się w nieznanym kierunku. Na miejscu pozostał jednak pasażer wraz z psem. Świadkowie twierdzą, że zarówno kierujący jak i pasażer mogli być pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna, który pozostał na miejscu twierdzi, że pojazd został zepchnięty przez inny samochód kierowany przez kobietę. Sprawa jest znacząco zagmatwana i trudna do jakiejkolwiek analizy.
Zablokowany jest jeden pas ruchu w kierunku Przylepu. Na miejscu pracuje patrol policji.