Niespotykana w ostatnich latach ilość smogu wpływa na życie i zdrowie ich mieszkańców. Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest ogrzewanie domów poprzez spalanie śmieci i złej jakości paliw stałych. Czy to oznacza, że trzeba całkowicie zakazać palenia w piecach?
Sposobem na redukcję smogu miałby być zaplanowany przez polityków całkowity zakaz palenia paliwem stałym. Podpisana niedawno poprawka do ustawy Prawo Ochrony Środowiska (znowelizowany przepis zyskał w mediach miano ustawy antysmogowej) zezwala jednak na stopniowanie wymagań odnośnie palenia. Według tego zapisu można na danym obszarze zabronić spalania pewnych rodzajów paliw i wyznaczyć minimalne standardy emisji.
- To dobra decyzja. Główną przyczyną smogu nie jest bowiem palenie drewnem, lecz tanimi zamiennikami i substancjami zakazanymi – śmieciami, oponami, mułem węglowym. – Dobrej jakości kominek, który można kupić już za 3,5 tys. zł oraz odpowiednio suche drewno (sezonowane co najmniej dwa lata z drzewa liściastego) zapewniają ekologiczne i ekonomiczne ogrzanie domu w okresie zimowym – zapewnia Marcin Brysiak, rzecznik prasowy kampanii społecznej „Nie rób dymu”.
Decyzja o tym, czym i jak ludzie mogą ogrzewać swoje domy, leży teraz w rękach władz samorządowych. Wiele grup społecznych odetchnęło z ulgą: całkowity zakaz palenia paliwem stałym w piecach oznaczał ogromne kłopoty spółek węglowych, sprzedawców paliw stałych, producentów i handlarzy piecami oraz wielu innych przedsiębiorców. Nie wspominając już o obywatelach, którzy stanęliby przed obowiązkiem zakupu nowych urządzeń grzewczych i wizją kilkukrotnie wyższych rachunków – ogrzewanie domu sezonowanym drewnem jest tańsze od elektrycznego, czy gazowego.
- Według wyliczeń Akademii Górniczo-Hutniczej, koszt ogrzania 120-metrowego domu drewnem podczas jednego sezonu grzewczego to 2 500 zł. Tę samą powierzchnię w tym samym czasie ogrzejemy gazem ziemnym za 4 100 zł, olejem opałowym 4 600 zł, energią elektryczną 6 800 zł, a ciepłem sieciowym z zamówioną mocą 3 300 zł – podaje dane rzecznik prasowy kampanii „Nie rób dymu”, która na swojej stronie internetowej podaje szczegółowe wyniki przeprowadzonych przez AGH badań.
Zamiast więc całkowicie zakazywać palenia, warto wprowadzać zapisy regulujące to, czym i przy użyciu jakiego urządzenia kominka palimy. Jeśli przepisy te będą surowo egzekwowane, a towarzyszyć temu będą działania edukacyjne, polskie powietrze będzie czystsze i bezpieczniej będzie nim oddychać.
Kampania "Nie Rób Dymu"