Pana Dominika spotkaliśmy dziś na trasie w miejscowości Jany pod Zawadą. - Od ćwierć wieku zajmuję się edukacją ekologiczną. Jeżdżę rowerem i przy okazji zbieram śmieci. Prowadzę także rozmowy, spotkania i zachęcam m.in. do ponownego wykorzystania materiałów odpadowych. Dziś w Nowej Soli zbieraliśmy elektrograty. Zbiórka wypadła pomyślnie, ludzie przynosili od małych baterii po duże telewizory. Zebraliśmy pół tony śmieci. Ochrona środowiska jest bardzo ważnym tematem. Podaję ludziom przykłady np. w tonie płytek montowanych w komputerach mamy do 15 gramów złota, a w rudzie złota znajduje się 5 gramów złota, zatem więcej tego cennego kruszca mamy w śmieciach. Z drugiej strony są takie rzeczy w których są opary rtęci, brom, kadm i jeżeli wyrzucimy to w lesie pierwiastki toksyczne dostają się do środowiska i z wodą, z powietrzem do naszego organizmu.
Pan Dominik swoją postawą potwierdza, że ekologia i ochrona środowiska jest mu bardzo bliska. - Jadę na rowerze żeby nie być gołosłownym, wykorzystuję tylko pracę swoich mięśni, korzystam ze środowiska, oddycham świeżym powietrzem. Recycling może uratować moim zdaniem świat przed zaśmieceniem go. Warto żeby ludzie wiedzieli, że po zużyciu, takie sprzęty jak lodówki, pralki, żarówki są odpadami niebezpiecznymi. Niestety dużo takiego sprzętu trafia jeszcze do środowiska i zanieczyszcza je.
21-dniowa wyprawa rozpoczęła się wczoraj we Wrocławiu - Tam był start i tam będzie meta. Przede mną prawie 2 tysiące kilometrów. Teraz jestem w Lubuskiem, dziś Nowa Sól, przejeżdżam blisko Zielonej Góry, jutro Gorzów, potem m.in. Szczecin, Gdynia, Warszawa, Kraków. Jak jadę to ludzie trochę patrzą na mnie jak na wariata, ale ja nikogo do niczego nie namawiam, tylko uświadamiam i zachęcam. Rozdaję podczas swojej podróży prezenty np. lampki do rowerów czy opaski odblaskowe dla dzieci, bo uważam, że lepiej nagradzać niż karać.
Nie jest to pierwsza wyprawa Pana Dominika w imię ochrony środowiska. - Sporo było wypraw w moim życiu i akcji podobnego typu. Ja od 6 lat zajmuję się projektem związanym z kajakami. Pływam po rzekach i zbieram śmieci podczas tak zwanych recycling rejsów. Obecnie realizowany projekt cycling recycling, to też nie pierwsza edycja, bo w 2010 roku miałem edycję europejską tego projektu. Przejechałem wtedy 6 tys kilometrów przez państwa leżące nad Bałtykiem.
https://newslubuski.pl/wydarzenia/1071-rowerem-w-imie-ochrony-srodowiska.html#sigProIdf25e347871