Pożar rozpoczął się 18 listopada 2014 roku. .Ogień został podłożony w pustym, spróchniałym wnętrzu Chrobrego. Nie trzeba było długo czekac aby pożar objął całe drzewo. W akcji udział wzięło 8 zastępów straży pożarnej, a do wnętrza drzewa wprowadzono aż 15 tysięcy litrów piany.. Dąb płonął jak pochodnia. Pomimo ostrej walki strażaków pożar zniszczył zarówno zewnętrzną stronę pnia, jak i jego środkową część. Pożar zauważono bardzo późno. Temperatura w środku porównywana była do tej z pieców hutniczych.
Dąb bardzo ucierpiał, ale przetrwał. Początkowo wypuszczał liście na jednej czwartej konarów. Była to jedyna zdrowa część, na której nie zaobserwowano zewnętrznych oznak chorobowych, ubytków kory, ani owocników grzybów. Niestety z roku na rok, było coraz gorzej. Leśnicy robili wszystko, aby uratować Chrobrego. W czasach suszy nieustannie polewali go wodą, co nazywali "kroplówką". Wiosną 2020 roku Chrobry nie wypuścił już liści. Drzewo umarło. Do dziś nie wiadomo, kto podłożył ogień i po co to zrobił, bo nie można znaleźć żadnej motywacji do tego czynu.
Leśnikom udało się rozmnożyć Chrobrego. Sześć sadzonek posadzono w cieniu pomnika przyrody. Ponadto marszałek Elżbieta Anna Polak z okazji 25 rocznicy samorządu posadziła 25 Dębów Wolności. Te zasadzono m.in. w Zielonej Górze, Babimoście, Łagowie i Żarach. Jego potomkowie rosną też w wielu miejscach w kraju. W 2004 roku spod jego korony zebrano 2,5 kg żołędzi, które przewieziono do Watykanu. Tam poświęcił je sam papież Jan Paweł II. Z żołędzi wyrosło ponad 500 drzewek, które podarowano polskim nadleśnictwom.
https://newslubuski.pl/wydarzenia/11721-siedem-lat-temu-nieznany-sprawca-podpalil-dab-chrobry.html#sigProIda5a4378cf4
Czytaj także: Walczy o życie. Pomagają mu leśnicy (ZDJĘCIA i FILM)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.