Przez pięć dni Lubuszanie oraz goście spoza regionu mogą zobaczyć niezwykłe miejsca oraz spróbować jeszcze lepszych win. Od 29 kwietnia do 3 maja ponad 30 lubuskich winnic zaprezentuje się w kilkunastu zabytkowych piwnicach na terenie Zielonej Góry. Wydarzenie będzie okazją do obejrzenia historycznych obiektów winiarskich, które na co dzień są niedostępne. To m.in. piwnica w Parku Sowińskiego, która należała do Ernsta Mühle czy piwnica przy ulicy Wodnej 32, zbudowana w XVIII w. przez Johanna Jeremiasa Seydela. Po raz pierwszy udostępniona zostanie również piwnica przy ulicy Grottgera 1. Zwiedzanie będzie bezpłatne.
Festiwal to okazja do zapoznania się z wyjątkową architekturą winiarską. Pierwsza winiarska piwnica została otwarta w 2005 r. przy ul. Wodnej. - Bardzo niepokaźna, z żelazną bramą, a w środku przepiękna i bardzo dobrze zachowana. Nie wymagało to wielkich prac, aby winnica została uporządkowana. Na spotkanie noworoczne przyszły tłumy. Myślę, że w pozostałych winnicach, które są na szlaku festiwalu winiarskiego będziemy mogli podziwiać architekturę winiarską, często przez nas niedocenianą – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak. Jednym z takich miejsc jest siedziba departamentów unijnych przy ul. Chrobrego, gdzie 3 maja odbędzie się koncert finałowy festiwalu.
Wino warte zachodu
- Cała Polska wie, że lubuskie wino jest warte zachodu. Pogoda nam sprzyja, mamy coraz więcej dobrych zbiorów i nasze winnice są coraz starsze – dodaje lubuska marszałek. Zdobywają nie tylko uznanie w Polsce, ale także w Europie. W 2019 r. w Madrycie odbył się pierwszy w historii pojedynek polskich i hiszpańskich win. Lubuskie produkty zostały bardzo wysoko ocenione. Nieprzypadkowo Polskę reprezentowali właśnie lubuscy winiarze, biorący udział w misji gospodarczej do Madrytu i Toledo.
W programie festiwalu jest oczywiście ocena lubuskich win. Wyniki zostaną ogłoszone podczas inauguracji wydarzenia, w sobotę 30 kwietnia w piwnicy w parku Sowińskiego.
Przemysław Karwowski, sekretarz jury oceny win lubuskich wspomina, że podczas festiwalu będzie okazja do spróbowania nowego rocznika. - Moją rolą będzie przeprowadzenie drugiej oceny lubuskiego wina. To tradycja regionów winiarskich, że wiosną odbywają się oceny, próby. Inne regiony mają swój znak jakości, naszym będzie certyfikat „Wino warte zachodu”. W ubiegłym roku zgłoszono 47 win, w tym roku mamy 76 win do oceny z ponad 20 winnic, więc certyfikatów na pewno będzie więcej – podkreśla.
Kobieca strona lubuskich winnic
Barbara Buczek z Winnicy Pod Lipą zapowiedziała, że festiwal będzie spotkaniem z historią i teraźniejszością winiarstwa. W 15 przepięknych historycznych winiarskich piwnicach będzie okazja do spotkania z 30 winiarzami z regionu lubuskiego. - Będą ludzie, którzy tworzą winiarstwo tu i teraz. Są to piwnice od niedawna udostępnione szerszej publiczności, przepiękne odrestaurowane. Będzie niezwykła okazja porozmawiać z winiarzami, będą degustacje win, spotkania, wystawy – mówia Barbara Buczek.
Będzie można także obejrzeć wystawę portretów „Kobieca strona lubuskich winnic”. Prace będzie można zobaczyć w piwnicy w parku Sowińskiego. Przed obiektywem Agnieszki Kowalskiej z Aga Cyka zapozowały przedstawicielki 20 lubuskich winnic.
Z patriotycznym akcentem
W weekend majowy będziemy również świętować rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Będą akcenty patriotyczne i europejskie. - Pamiętajmy, że świętujemy majówkę dlatego, że jest to rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja – dodała marszałek.
Europejska majówka na winnicy w Zaborze
Marszałek zaprasza nie tylko na degustacje i spotkania z winiarzami, ale również na koncerty. Po ubiegłorocznym sukcesie imprezy postanowiono dołożyć występy gwiazd. W sobotę będzie nią Krzysztof Zalewski, a w niedzielę 1 maja Kaśka Sochacka. 3 maja odbędzie się koncert finałowy festiwalu: „Siesta & Wino” - Joao de Sousa i Ola Jas, który poprowadzi Marcin Kydryński. Jak zapewnia Janusz Rewers, dyrektor Departamentu Promocji i Strategii Marki bardzo trudno obecnie dostać bilet na koncert Krzysztofa Zalewskiego czy Kaśki Sochackiej. A festiwalowe koncerty są nieodpłatne. - Prosimy do Zaboru przyjechą wcześniej, nie na ostatnią chwilę. Będzie wiele atrakcji: foodtrucki i dmuchańce dla dzieci – podkreśla dyrektor.
Czytaj także: Gwałt i morderstwo w Zielonej Górze. Alfred Siatecki kończy kolejną powieść