Bank krwi w lubuskiej stacji świeci pustkami, brakuje krwi prawie wszystkich grup z wyjątkiem AB+. Powodów aż takiego deficytu jest kilka…
Przede wszystkim pora jesienna sprzyja różnym infekcjom i wtedy przyjmujemy dużo leków przeciwgrypowych, które dyskwalifikują dawców. Jak podkreślają organizatorzy była to wyjątkowa akcja, która przyciągnęła osoby świadome i przygotowane do oddania krwi.
Akcję oddawania krwi w urzędzie połączono z rejestracją w bazie potencjalnych dawców komórek macierzystych Fundacji DKMS Polska. Podczas akcji zarejestrowało się kilkunastu potencjalnych dawców szpiku. Dynia za krew? TAK! Dla każdego kto odda krew oprócz zestawu regeneracyjnego o wartości 4500 Kcal lub zdecydował się być dawcą szpiku, przygotowano dodatkowo jesienny upominek w postaci: dyni, jabłek i rozgrzewającej herbaty.
Pamiętajmy, że krew jest wielkim darem, jaki możemy bezinteresownie ofiarować drugiemu człowiekowi. Ten gest serca i wspólne zaangażowanie mogą przyczynić się do uratowania niejednego ludzkiego życia.
To już staje się tradycją, że Urząd Marszałkowski kilka razy w roku organizuje akcje honorowego oddawania krwi kierowane do mieszkańców Zielonej Góry i okolic, urzędników samorządowych i pracowników różnych instytucji. W tym roku było to w marcu z okazji dnia kobiet i w lipcu, podczas wakacji kiedy krew jest również bardzo potrzebna.
Listopadową akcję promowało hasło: Choć jesiennie jest i mgliście u nas będzie mocno krwiście. A kto siły ma bez liku - może zostać dawcą szpiku.
www.lubuskie.pl